Humor |
Ponad 1.100 dowcipów:
| |
|
DOWCIPY O POLICJANTACH
| 1 | 2 | 3 | 4 | 5 |
Policjant zatrzymuje samochód na autostradzie. Okno uchyla roztrzêsiona blondynka.
- Co pani wyprawia? Je¼dzi pani od prawej do lewej krawêdzi jezdni jak pijana!
- Panie w³adzo - co¶ strasznego tak siê przerazi³am! Jadê sobie spokojnie a¿ tu nagle przede mn± drzewo! No ba³am siê potwornie ¿e w nie uderzê wiêc skrêci³am gwa³townie w prawo. A tam kolejne drzewo na wprost a ja na nie jadê! Wiêc skrêci³am jeszcze mocniej w lewo a tam kolejne drzewo wiêc znowu skrêci³am ¿eby nie uderzyæ...
Policjant zagl±da do samochodu i mówi:
- Spokojnie proszê pani. To tylko od¶wie¿acz powietrza!
Pewien facet pierwszy raz mia³ trafiæ za kratki i mia³ wielkiego stracha przed wiêziennym ¿yciem i obyczajami. Poradzi³ siê wiêc adwokata jak ma siê zachowaæ w kiciu. Adwokat doradza:
- Wejdziesz ¶mia³o do celi popatrzysz odwa¿nie i powiesz: "Kopsnij szluga dla pasera bo ciê paser sponiewiera". Wtedy od razu wszyscy nabior± respektu i bêd± wiedzieli ¿e jeste¶ go¶æ.
Facet postanowi³ pos³uchaæ adwokata bo co innego mu pozosta³o. Wchodzi do celi stra¿nik rygluje drzwi a na pryczach banda oprychów patrzy na niego gro¼nym wzrokiem. Na to facet rzuca tekst:
- Kopsn±æ szluga dla pasera bo was paser sponiewiera!
Chwila napiêcia po chwili ze wszystkich prycz wyci±gaj± siê ³apska a w ka¿dej paczka fajek. Tylko w k±cie siedzi jaka¶ postaæ i nie zwraca na nowego lokatora celi uwagi. Na to facet ju¿ pewny siebie i rozlu¼niony ci±gnie dalej:
- A ty gnojku nie czêstujesz? Co¶ ci nie pasuje?!
- Ja nie czêstujê bo ja tutaj jestem cwelem.
- Taaa?! To zapamiêtaj sobie cwaniaczku - od dzisiaj JA tutaj jestem cwelem!
Przychodzi policjant do kasy i mówi:
- Poproszê bilet do Rabce.
Kasjerka do niego nie do Rabce tylko do Rabki. A policjant na to:
- Czy by³a pani kiedykolwiek w Rabki???
Policja poszukuje dwóch uciekinierów z wiêzienia i jednego uciekiniera z zak³adu dla psychicznie chorych.
W parku jeden z policjantów podchodzi do podejrzanie szeleszcz±cego drzewa i pyta:
- Jest tam kto?
- Æwir æwir! To ja wróbelek!
Policjant kiwa g³ow± ze zrozumieniem i podchodzi do drugiego drzewa.
- Jest tam kto?
- Kra kra! To ja wrona.
- Acha - mówi policjant i podchodzi do trzeciego drzewa.
- Jest tam kto?
- Muuuu!
Prokurator przes³uchuje policjanta który uciekaj±cego z³odzieja rani³ w nogê:
- Dlaczego nie u¿y³ pan broni z ostr± amunicj± tylko strzela³ do uciekaj±cego z ³uku?
- By³ ¶rodek nocy nie chcia³em nikogo zbudziæ!
Przychodzi policjant do sklepu papierniczego.
- Poproszê d³ugopis.
- Jaki?
- Nooo... Taki do wypisywania mandatów!
Glina zatrzymuje faceta który zdaje siê byæ co nieco wesolutki. Podchodzi do samochodu i mówi:
- Proszê dmuchn±æ
- (Facet takim wesolutkim zapitym g³osem) AAaale¿ ooczywiscie ppanie www³adzo. Policjant patrzy w balonik a tu zero.
- Jeszcze raz proszê powtórzyæ!
Po nastêpnym razie znów zero. Trochê wkurzony karze facetowi zrobiæ jaskó³kê. Go¶æ trochê z trudem ale trzaska mu jaskó³kê jak trzeba. Gliniarz jednak jest bardzo podejrzliwy i wpad³ na pomys³ ¿eby mu narysowaæ kreda na jezdni bia³± liniê. Narysowa³ i mówi do klienta:
- Chyba wie pan co nale¿y z tym zrobiæ
A go¶æ:
- Oczywi¶cie (tu pada na kolana zatyka jedna dziurkê w nosie ruch g³owy po linii i wci±ga powietrze).
CIA zatrudnia zabójcê. Jest trzech kandydatów: dwóch facetów i kobieta. Zanim dostan± swoje pierwsze zadanie musz± zostaæ sprawdzeni czy s± gotowi na wszystko. Pierwszy facet dostaje do rêki pistolet i ma wej¶æ do pokoju w którym jest jego ¿ona i ja zabiæ ale odmawia - nie nadaje siê na zabójcê. Drugi facet dostaje takie samo zadanie. Bierze pistolet wchodzi do pokoju ale po chwili wychodzi i oddaje pistolet:
- Nie mogê zabiæ w³asnej ¿ony nigdy tego nie zrobiê.
Wreszcie przychodzi kolej na kobietê; ona ma zabiæ swojego mê¿a. Bierze pistolet wchodzi do pokoju s³ychaæ strza³ potem drugi potem jeszcze jeden - ca³y magazynek wystrzelany potem jakie¶ krzyki i ha³as.
Wreszcie z pokoju wychodzi kobieta i mówi:
- Dlaczego nikt mi nie powiedzia³ ze w pistolecie s± ¶lepe naboje?!! Musia³am go zat³uc krzes³em!
Sêdzia pyta oskar¿onego:
- Pañski zawód?
- Akrobata.
Sêdzia szepcze co¶ do siedz±cego obok drugiego sêdziego i po chwili wo³a:
- Wo¼ny! Proszê pozamykaæ wszystkie okna!
Podchodzi m±¿ - policjant do lodówki, otwiera drzwi i krzyczy:
- Ile razy mam ci powtarzaæ - ga¶ ¶wiat³o w lodówce!
| 1 | 2 | 3 | 4 | 5 |
|
|